25.10.2014

JAK SIĘ "WYBIĆ" NA BLOGU?

Zacznijmy, jak to mówią, z grubej rury. Z racji tego, że w blogosferze poruszam się już ponad trzy lata, w kwestii blogowania nabyłam już pewne doświadczenie. Intensywnie obserwuję to środowisko, analizuję zachowania innych blogerek i wyciągam wnioski. Niżej przedstawię Wam parę sztuczek / zabiegów, które mogą (ale nie muszą!) pomóc Wam w rozwoju Waszych blogów. Mimo że nie jestem jakąś ekspertką ds. launchingu, nie jestem rozpoznawalna, nie mam tłumów fanów, chciałabym Wam tym krótkim poradnikiem delikatnie przybliżyć odpowiedź na często zadawane pytanie "Jak się wybić na blogu?".

JESTEŚCIE GOTOWI?

Prowadzisz bloga już parę miesięcy, wylewasz siódme poty, by posty przyciągnęły jak największą liczbę obserwatorów, a mimo to na Twoim blogu świeci pustkami? Dobrze trafiłaś, to poradnik dla Ciebie.


1. Zacznijmy od tematyki Twojego bloga. Czy piszesz o czymś, co lubisz? Czy masz szersze pojęcie o kwestiach, jakie poruszasz na swoim blogu? Nie oszukujmy się, pisanie postów w stylu "Jadłam dziś kanapkę z serem." na dłuższą metę nie jest dobre, a zaśmiecanie bloga tego typu tekstami jest wręcz posunięciem samobójczym. Pisz o czymś, co Cię kręci. Kochasz piłkę nożną, ale trendy jest prowadzenie bloga o modzie? Olej to! Pisząc o czymś, o czym nie masz pojęcia, ba! - pisząc o czymś, czego tak naprawdę nawet nie lubisz jest stratą czasu! Czasu Twojego jak i Twoich czytelników.

2. Ok, tematykę mamy już wybraną, dobrze się w niej czujemy i mamy sporo do powiedzenia. W takim razie zajmiemy się wyglądem. Ładny, ułożony szablon to pierwsze, z czym styka się Twój potencjalny obserwator. Zadbaj o pozytywne pierwsze wrażenie. Tło nie może bić po oczach niczym kijem bejsbolowym, oślepiając wszystko i wszystkich. Kolor - owszem, ale delikatny i stonowany. Pamiętaj też o czcionce, ładna i przejrzysta zachęca do czytania, a co za tym często idzie - obserwowania!

3. Temat jest, szablon też - aż rozpiera Cię energia, żeby pisać, pisać, pisać...! Ale ostrożnie. Pierwszy post to Twoja wizytówka. Napisz w nim coś o sobie, w krótkich zdaniach zawrzyj o czym będziesz pisać i (optymalnie) jak często. Mile widziane Twoje ładne, jasne, przejrzyste zdjęcie, z zachęcającym, szczerym uśmiechem. To trafia.

4. Pierwszy post za Tobą, paru osobom się spodobał, masz ochotę na więcej - wspaniale, w tym tkwi blogowa potęga. Ale też pułapka. Chcąc jak najszybciej nazbierać jak największą ilość postów, zaczynasz... Pisać bzdury. Tutaj często pojawia się motyw wspomnianej już kanapki z serem. Ok, wszyscy cieszą się, że lubisz się otworzyć, ale naprawdę nikogo to nie wzrusza. Nikogo. Nie masz o czym pisać? Postaw na rzadsze, ale dłuższe i bardziej konkretne posty. Lepszy jeden, ciekawy i przemyślany post niż dziesięć beznadziejnych. I pisz poprawnie! Nie ma nic bardziej odpychającego niż pokaleczona polszczyzna. Jeśli trzeba - kup słownik.

5. A co jeśli masz o czym pisać i chcesz jak najszybciej podzielić się tym ze światem? Dziel posty tematycznie. Dziś umieść przepis na rewelacyjną imprezową sałatkę, jutro napisz o nowym kosmetyku, który przyszło Ci testować i ciepłych skarpetach wydzierganych przez babcię. Unikaj mieszania tematów niczym ciasta na naleśniki. Twoim komentatorom w monotematycznym poście łatwiej się będzie odnaleźć i szczerze skomentować, nawiązując do tematu!

6. Niech to szlag, miałeś parę świetnych pomysłów, ale wyleciały Ci z głowy? To znak, że potrzebujesz notatnika. Pomysły zapisuj hasłami. Np. "urodziny siostry", "przepis na ciasto", "nowy krem do rąk". Daj sobie czas na dopracowanie postów. Inspiracji szukaj wszędzie, w telewizji, w gazecie, nawet w szkolnym podręczniku. A może przyśniło Ci się coś, co warto opisać? Baw się blogiem, zainteresuj innych.

7. Wiesz już jak pisać posty, wygląd Twojego bloga zachęca do czytania, ale wciąż mało osób wie o Twoim blogu? Tutaj w ruch idzie reklama.

Działania są dwa, w zależności od efektu jaki chcesz uzyskać.

Zależy Ci na ilości obserwatorów i liczbie odsłon? Na pierwszy ogień idą oczywiście wszelkie grupy na fejsbuku zrzeszające bloggerów różnej maści. Wrzuć tam link do swojego bloga i czekaj - na pewno znajdzie się ktoś, kto chętnie Cię odwiedzi, najczęśniej w zamian oczekując tego samego. Zareklamuj się również na zapytaj.onet.pl oraz bravo.pl. Jest tam dużo ciekawych ludzi, którzy równie chętnie zajrzą na Twój blog. Jeśli masz dużo wolnego czasu i lubisz nawiązywać głębsze znajomości, nie zapomnij odwiedzić też któregoś z pokoju Czaterii, poznasz fajnych ludzi i być może zyskasz nowych czytelników. Nie możesz również ominąć wszystkich rejestrów blogów, jakie znajdziesz.

Nie interesuje Cię liczba obserwatorów, stawiasz na rzetelnych czytelników, szczere komentarze i ciekawe znajomości? Szukaj blogów tematycznych, regularnie i wyczerpująco komentuj, NIE SPAMUJ, nie zapraszaj na siłę do siebie - czekaj. Jeśli Twój blog zainteresuje drugą osobę, na pewno go zaobserwuje. Wybierz jeden, góra dwa sprawdzone rejestry blogów, te najmniej popularne to po prostu zbiór linków metodą Ctrl + V, Enter.

8. Piszesz naprawdę ciekawie, wyświetleń niby też jest mnóstwo, ale wciąż narzekasz na brak komentarzy? Ludzie chcą zdjęć! Chcą czegoś, na co wystarczy spojrzeć i stwierdzić, czy im się podoba, czy nie. Chcą czasem odpocząć od czytania, myślenia, analizowania. Wrzuć na stronę parę zdjęć. Mogą być Twoje, Twojego psa czy widoku za oknem. Grunt, żeby były jasne, przejrzyste, kolorowe - jednym słowem ZACHĘCAJĄCE. I najlepiej, gdyby były Twojego autorstwa. To nie jest oczywiście konieczne, lecz przy dodawaniu zdjęć z Internetu pamiętaj o podaniu źródła lub autora zdjęć. Dla własnego spokoju.

9. Toleruj krytykę, nie chamstwo. Krytyka, oczywiście ta zdrowa, jest dobra. Pozwala zwrócić naszą uwagę na drobne niedociągnięcia, których nie zauważamy, daje szansę się poprawić, rozwinąć. Chamstwo zaś niszczy. Musisz wypracować sobie dystans do negatywnych komentarzy (zazwyczaj anonimowych...). Nie pozwól, by jakiś nudzący się dzieciak lub zazdrosna koleżanka pozbawiła Cię radości blogowania.

10. Czasem zrób sobie przerwę. Piszesz codziennie, ludzie Cię uwielbiają i wymagają od Ciebie coraz więcej. W głowie masz pustkę, nie masz weny, nie masz pomysłów. Daj sobie czas. Nie zawieszaj bloga, nie usuwaj. Odpocznij. Przez parę dni całkowicie zapomnij o blogu. Przeczytaj książkę, idź na spacer, do kina. Może poznasz kogoś, kto Cię zainspiruje? Może zrobisz recenzję obejrzanego filmu? Może zachęcisz do dyskusji na jakiś temat? Zdziwisz się, ile będziesz miał świeżych pomysłów na posty.

Jeśli uważasz poradnik za przydatny, proszę - podziel się ze mną swoją opinią! Obserwując mnie lub klikając "Lubię to!" na Facebooku sprawisz mi dodatkową przyjemność!

19 komentarzy:

  1. Skorzystam z Twoich tipów, może kiedyś będę dzięki nim sławna. ;–;

    OdpowiedzUsuń
  2. po pierwsze: świetny poradnik !
    po drugie: zgadzam się, że nie trzeba zapraszać nikogo do siebie na siłę. Wklejanie linków do swego bloga gdziekolwiek się da, odpycha zamiast przyciągać.
    po trzecie: masz rację co do zamieszczania zdjęć. Ludziom łatwiej przychodzi patrzenie niż myślenie. :)
    i po czwarte: świetnie piszesz, tak trzymaj!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny poradnik. Nic dodać, nic ująć - idealny i bardzo przydatny, zwłaszcza dla początkujących blogerów. :)

    ♥ Zapraszam serdecznie do komentowania ♥
    http://sapphireblog1.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. House jest uniwersalny. Tak samo zajebisty o każdej porze nocy i dnia. Chociaż najzabawniejszy jest obraz mnie, humanistki z krwi i kości, gapiącej się w monitor nie nieudawanym zainteresowaniem i oglądającej biegających po szpitalu lekarzy. XDXD

    OdpowiedzUsuń
  5. Super pomysł, świetny poradnik

    Zapraszam do mnie :-)

    http://pozytywnie-nastawiona.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jako singielka zarywam noce jedynie z Housem, takie życie. XD

    OdpowiedzUsuń
  7. Super rady. Pomaga :)
    Świetny post. Daje do myślenia.

    OdpowiedzUsuń
  8. myślę że przyda mi sie ten post bardzo szczególnie że sama własnie zaczynam :)
    http://ordinarygalbaby.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Ach, ach, ach! Najlepsi są stali czytelnicy, nie Ci, co wpadną, napiszą "obserwuję" i wyjdą raz na zawsze, tylko tacy na zawsze, wierni! Takie moje skromne zdanie, no cóż. To sobie cenię. Jak widać, takich typów ludzi jest do wyboru, do koloru :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Hm, zapach miodu utrzymuje się na skórze mówisz?... To mnie zachęciłaś :D Ile dokładnie tego miodu? ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też na blogsferze istnieje już trzy lata, dobre rady!

    OdpowiedzUsuń
  12. ja nie znoszę wyglądu swojego bloga. Eksperymentowałam i tworzyłam z milion razy a i tak za każdym razem wychodziło beznadziejnie. Przestałam więc dodawać wpisy i bum, nie ma mnie :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Trzy łyżki? To chyba kupię jakiś tańszy miód ze sklepu, a nie ten pyszny z pasieki... Ale przepis dobry na jesienną poprawę nastroju zapachem :)

    OdpowiedzUsuń
  14. bardzo ciekawe i przydatne porady, dziękuje!

    OdpowiedzUsuń
  15. Super, na pewno sprawdzę czy zadziała u mnie, dziękuję! :D

    OdpowiedzUsuń
  16. brzmi świetnie i większość z tego stosuję w praktyce. ;) szczególnie że ostatnio znalazłam sporo blogów o interesującej mnie tematyce i wyczerpująco na nich piszę, może ktoś i moim się zainteresuje. ;)
    i też uważam, że lepiej pisać rzadziej, ale za to dłużej i z fajnymi zdjęciami. :)
    pozdrawiam.
    http://poprostumadusia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Znam to już z kilku lat blogowania. c:
    Przydatne dla pseudo-blogereczek.

    OdpowiedzUsuń

PRZECZYTAJ, ŻEBY NIE BYŁO NIEPOROZUMIEŃ!

Dziękuję za komentarz! Nawet ten najbardziej banalny jest dla mnie niesamowitą motywacją!

Nie usuwam żadnych, nawet negatywnych komentarzy, gdyż jestem otwarta na krytykę. Nie toleruję zaś obrażania mnie, mojej rodziny lub znajomych z przyczyn nieuzasadnionych.

Komentarze typu "Fajny blog, zapraszam do mnie!" ignoruję. Nie pytaj również "obserwujemy?" - zaobserwuj, jeśli mój blog Ci się spodoba, napisz a ja zrobię to samo.